Można je podsumować jednym słowem zdaniem: takie proste, a takie dobre. Ciasteczka są banalne w przygotowaniu, kruche, pięknie pachnące cynamonem, chrupiące na zewnątrz, a w środku lekko ciągnące, z posmakiem karmelu, a to za sprawą dodatku brązowego cukru. Polecam. :)
- 100 g cukru pudru
- 140 gramów drobnego cukru brązowego (trzcinowego)
- 200 g miękkiego masła
- 1 duże jajko
- 300 g mąki
- ½ łyżeczki sody
- 2 łyżeczki cynamonu
- 1 łyżeczka ekstraktu z wanilii
Dodatkowo:
- cukier puder do oprószenia
Masło utrzeć z oboma rodzajami cukru na puszystą masę. Dodać jajko, zmiksować aż masa będzie puszysta i jednolita. Mąkę wymieszać z sodą i cynamonem, przesiać do masy. Zmiksować ciasto do połączenia w jednolitą masę, można też wyrobić je rękami, ale będzie się kleić. Uformować kulę lub placek, owinąć folią spożywczą i schłodzić w lodówce 1-2 godziny (do momentu aż ciasto znacznie stwardnieje, zrobi się plastyczne i nie będzie się kleić).
Schłodzone ciasto rozwałkować na grubość ok 0,5 cm na oprószonej mąką stolnicy, powykrawać foremkami ciasteczka.
Ułożyć na blasze wyłożonej papierem do wypieków, w odstępach około 1,5-2 cm. Piec około 8 minut (aż ciasteczka się zarumienią) w temperaturze 180 °C (piekłam z termoobiegiem). Gotowe wyjąć z piekarnika, studzić na kratce. Przestudzone oprószyć cukrem pudrem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz