Ho
Ho Ho!
Były
święta,czyż Ja Ich nie pamiętam ? Nie było!Śniegu ni
widu,ni słychu.Mówi się,że kobiety są zmienne.
jak
widać nie tylko ONE.!Ba!Czwarta pora roku powinna być płci
żeńskiej.A może już jest ?
Zmienna
jak w kalejdoskopie,Niereformowalna,niespodziewana, niestabilna.Jak
typowa
kobieta.
Momentalnie
przemianiającą się. Często przy tym
niekompatybilna. Stanowczo więc stwierdzam i z przytupem ogłaszam
wszem i wobec dookoła. Zima posiada cechy kobiety!To nie
żarty!To fakty!Jestem wręcz przekonana,że
ZIMA
jest KOBIETĄ!Żwawą babką z krwi i kości!Wracając do
początku!Śniegu ni ma,lecz ŚWIĘTA miały miejsce.!To też
stało się nie odwracalnym faktem.Skąd ta pewność?
Nie,nie,nie..! Nie obcuje za Pan brat z kalendarzem!
Kalendarzowo w tym samym czasie,z niezmierną punktualnością,można by rzec jak w szwajcarskim zegarku.Telewizja zacnie uracza mnie..no właśnie czym?Jedynym i "niepowtarzalnym"Kevinem samym w domu!KEVIN UCIEKAJĄCY PRZED BANDĄ ZŁODZIEJASZKÓW!Powiem więcej!W końcu Święta bez Kevina to nie Święta...Kevin to święta a święta to Kevin.A co jak GO nie będzie?Hymmm..? ŚWIĄT NIE BĘDZIE.! No cóż TRZEBA BĘDZIE ODWOŁAĆ! A jakże!
Z rozdziawionymi gębami i oczami wielkości pięciozłotówek oglądają
poczynania Kevina, który po raz dwudziesty trzeci został sam w domu, ale
Mali Ludzie widzą to po raz pierwszy. Film jest „straszny i trochę
smutny”, najfajniejszy moment to ten, „w którym wraca mama”... Samo zaś
życzenie Kevina, jakoby rodzina miała zniknąć, jest wielce niedorzeczne.
- See more at:
http://www.misscferreira.blogspot.com/2013/12/rozowo.html#sthash.Vct0AE01.dpuf
Z rozdziawionymi gębami i oczami wielkości pięciozłotówek oglądają
poczynania Kevina, który po raz dwudziesty trzeci został sam w domu, ale
Mali Ludzie widzą to po raz pierwszy. Film jest „straszny i trochę
smutny”, najfajniejszy moment to ten, „w którym wraca mama”... Samo zaś
życzenie Kevina, jakoby rodzina miała zniknąć, jest wielce niedorzeczne.
- See more at:
http://www.misscferreira.blogspot.com/2013/12/rozowo.html#sthash.Vct0AE01.dpuf
Mali i duzi Ludzie z rozdziawionymi gębami i oczami
wielkości pięciozłotówek oglądają poczynania Kevina, który po
raz dwudziesty trzeci został sam w domu, ale Mali Ludzie widzą to
po raz pierwszy. Film jest „straszny i trochę smutny”,
najfajniejszy moment to ten, „w którym wraca mama”... Samo zaś
życzenie Kevina, jakoby rodzina miała zniknąć, jest wielce
niedorzeczne.
Z rozdziawionymi gębami i oczami wielkości pięciozłotówek oglądają
poczynania Kevina, który po raz dwudziesty trzeci został sam w domu, ale
Mali Ludzie widzą to po raz pierwszy. Film jest „straszny i trochę
smutny”, najfajniejszy moment to ten, „w którym wraca mama”... Samo zaś
życzenie Kevina, jakoby rodzina miała zniknąć, jest wielce niedorzeczne.
- See more at:
http://www.misscferreira.blogspot.com/2013/12/rozowo.html#sthash.Vct0AE01.dpuf
Co poza tym? Biedna choinka wdzięczy się w kącie obdarta ze swojej bombkowej godności. Pani Lena była wobec niej bezlitosna, niestraszna były JEJ igły i lampeczki. Bombki zostały poddane różnorakim testom na wytrwałość, jak chociażby deptanie i rzucanie. Co dziwne, nie da się ich wciągnąć do odkurzacza. Poza tym na podłodze leżą szczątki prezentów. Świetlisty miecz małego dżedaja, który rozmnożył się przez połamanie (miecz, nie dżedaj)oraz puzzle, które były na tyle smaczne żeby je pogryźć, jednak niewystarczająco, żeby je połknąć.
Mali
Ludzie oblepili sofę. Z rozdziawionymi gębami i oczami wielkości
pięciozłotówek oglądają poczynania Kevina, który po raz dwudziesty
trzeci został sam w domu, ale Mali Ludzie widzą to po raz pierwszy. Film
jest „straszny i trochę smutny”, najfajniejszy moment to ten, „w którym
wraca mama”... Samo zaś życzenie Kevina, jakoby rodzina miała zniknąć,
jest wielce niedorzeczne.
Co poza tym? Biedna choinka wdzięczy się w kącie obdarta ze swojej bombkowej godności. Pan Lolenty był wobec niej bezlitosny, niestraszne były mu igły i lampeczki. Bombki zostały poddane różnorakim testom na wytrwałość, jak chociażby deptanie i rzucanie. Co dziwne, nie da się ich wciągnąć do odkurzacza. Poza tym na podłodze leżą szczątki prezentów. Świetlisty miecz małego dżedaja, który rozmnożył się przez połamanie (miecz, nie dżedaj)oraz puzzle, które były na tyle smaczne żeby je pogryźć, jednak niewystarczająco, żeby je połknąć. - See more at: http://www.misscferreira.blogspot.com/2013/12/rozowo.html#sthash.Vct0AE01.dpuf
Co poza tym? Biedna choinka wdzięczy się w kącie obdarta ze swojej bombkowej godności. Pan Lolenty był wobec niej bezlitosny, niestraszne były mu igły i lampeczki. Bombki zostały poddane różnorakim testom na wytrwałość, jak chociażby deptanie i rzucanie. Co dziwne, nie da się ich wciągnąć do odkurzacza. Poza tym na podłodze leżą szczątki prezentów. Świetlisty miecz małego dżedaja, który rozmnożył się przez połamanie (miecz, nie dżedaj)oraz puzzle, które były na tyle smaczne żeby je pogryźć, jednak niewystarczająco, żeby je połknąć. - See more at: http://www.misscferreira.blogspot.com/2013/12/rozowo.html#sthash.Vct0AE01.dpuf
Mali
Ludzie oblepili sofę. Z rozdziawionymi gębami i oczami wielkości
pięciozłotówek oglądają poczynania Kevina, który po raz dwudziesty
trzeci został sam w domu, ale Mali Ludzie widzą to po raz pierwszy. Film
jest „straszny i trochę smutny”, najfajniejszy moment to ten, „w którym
wraca mama”... Samo zaś życzenie Kevina, jakoby rodzina miała zniknąć,
jest wielce niedorzeczne.
Co poza tym? Biedna choinka wdzięczy się w kącie obdarta ze swojej bombkowej godności. Pan Lolenty był wobec niej bezlitosny, niestraszne były mu igły i lampeczki. Bombki zostały poddane różnorakim testom na wytrwałość, jak chociażby deptanie i rzucanie. Co dziwne, nie da się ich wciągnąć do odkurzacza. Poza tym na podłodze leżą szczątki prezentów. Świetlisty miecz małego dżedaja, który rozmnożył się przez połamanie (miecz, nie dżedaj)oraz puzzle, które były na tyle smaczne żeby je pogryźć, jednak niewystarczająco, żeby je połknąć. - See more at: http://www.misscferreira.blogspot.com/2013/12/rozowo.html#sthash.Vct0AE01.dpuf
Co poza tym? Biedna choinka wdzięczy się w kącie obdarta ze swojej bombkowej godności. Pan Lolenty był wobec niej bezlitosny, niestraszne były mu igły i lampeczki. Bombki zostały poddane różnorakim testom na wytrwałość, jak chociażby deptanie i rzucanie. Co dziwne, nie da się ich wciągnąć do odkurzacza. Poza tym na podłodze leżą szczątki prezentów. Świetlisty miecz małego dżedaja, który rozmnożył się przez połamanie (miecz, nie dżedaj)oraz puzzle, które były na tyle smaczne żeby je pogryźć, jednak niewystarczająco, żeby je połknąć. - See more at: http://www.misscferreira.blogspot.com/2013/12/rozowo.html#sthash.Vct0AE01.dpuf
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz