11/19/2013

CO JA ROBIE TU ?



Kiedy zakładałam ten blog,czułam że tego potrzebuje.
Nie potrafiłam jednak prosto i wyraźnie stwierdzić w jakim celu to zrobiłam???
- Z Potrzeby serca ! 
Mogę tak rzec,obecnie ze stanowczą  pewnością w głosie  i z uśmiechem na ustach.
Aby obserwować i opisywać odczucia,spostrzeżenia
Być może rzeczy oczywiste i dla niektórych tak strasznie blachę i wyimaginowane, na które nie warto tracić energii,zapału i czasu.
Sama jestem doktorem  jak i dyrektorem 
własnego życia a to jest moja terapia,
która pragnę kontynuować i w niej czynnie uczestniczyć.
Wtedy wiedziałam na pewno,że  założyłam bloga 
 nie dla mody,oklasków,pochwał
Poczułam,że tego potrzebuje,
tak po prostu!
W małym stopniu spełnię małe cele
 które sobie wytyczyłam w swoim życiu
Jeśli to jest mały krok do realizacji swoich
 "wielkich" i niektórych nieosiągalnych planów.
TO DLACZEGO NIE!



ZROZUMIAŁAM ŻE TRZEBA MIEĆ W SOBIE
DOBRE I POZYTYWNE UCZUCIA,I JEDNOCZEŚNIE UWALNIAĆ
SIĘ OD ZŁYCH,CIĘŻKICH,PRZYTŁACZAJĄCYCH
BO ONE SZKODZĄ CZŁOWIEKOWI.
NIE SPEŁNIAJ OCZEKIWAŃ INNYCH LUDZI
Stawaj się lepsza,ale
nie dla innych tylko
dla samej siebie.
RÓB CO KOCHASZ I BĄDŹ SZCZĘŚLIWY.

Niby takie proste i oczywiste,a niezupełnie zrozumiane.
Teraz dostrzegam,to co kiedyś wlatywało jednym uchem 
drugim wylatywało.
Znałam RADY lecz CO MI PO TYM JAK
nie potrafiłam ich wykorzystać.
Teraz wcielam to w życie!
Przyznam się szczerze nie powiem,że byłam idealną córką
i że nadal nią jestem.
Kiedyś jeszcze w okresie buntu uważałam że wszystko i 
wszyscy są źli,że nikt nie chce 
mojego szczęścia.
Nikt tak na prawdę mnie nie zadowoli,jeśli sama nie odkryje
Co daje mi radość.
Ale teraz mając dopiero 21 lat dużo czytając 
i obserwując widzę że tak nie jest.
Nie trzeba zresztą czytać aby dostrzec to.
dojrzałam,zrozumiałam,dorosłam.
Jak ja nie lobię słowa DOROSŁOŚĆ
Być może nie dojrzałam jeszcze do takiego
stopnia i poziomu jakiego łaknę i pożądam
ale jestem przekonana,że jest lepiej
jak było kiedyś i wierze,że będzie 
jeszcze lepiej.
Nie chciałabym być DOROSŁA!
Sądziłam,że istnieje coś takiego
jak "DOROSŁOŚĆ" która połyka 
człowieka i zmienia go
w nudziarza zajętego
wieczną pogonią za pieniędzmi
i brakującym czasem.
Teraz dzięki różnym książką,
wielu namysłom,przypatrywaniu
różnym zdarzeniom i sytuacją 
 mniemam,że
jest to stan umysłu.
A człowiek staje się niewolnikiem
przez własne decyzje.
Nie warto robić tego do czego się
nie ma przekonania.
Trzeba szukać własnej Drogi.
Nie warto odkładać nic na jutro!

Ludzie którzy tak postępują 
stają się niewolnikami
własnego rozczarowania i rozgoryczenia.
Bo im dłużej to trwa,tym trudniej potem 
spojrzeć wstecz i przyznać się,sama
przed sobą,że ja sama
własnymi rękami doprowadziłam się
do tego,że nie cieszy mnie moje życie!

Niestety tak jest,a ja nie chce do tego dopuścić!
Warto jest wiedzieć co jest dla mnie najważniejsze,
odnaleźć to w sobie,spytać się siebie!
 Dlaczego o tym mówię?
Nie dlatego,że uważam się za mędrca!
Chcąca pouczać innych nie!
Doświadczyłam tego !
WSZYSTKO CO PISZĘ W PEWNYM STOPNIU MNIE DOTYCZY! 
NIE WYSYSAM TEGO Z PALCA
Miałam w swoim życiu
jak każdy człowiek,
swoje zakręty i słabości
które przysłaniały wszystko.
Lecz może o tym innym razem.
Rzuciłam studia na II ROKU.
Może rzuciłam to zbyt drastyczne słowo.
Zrobiłam sobie przerwę,chciałam zwolnić rytm,
zastanowić się czego JA PRAGNĘ?
CZEGO CHCE OD ŻYCIA?
Złożyłam w tym celu wniosek
o urlop dziekański
 Jednak na szczęście zostały mi drugie studia.
Zadałam sobie pytanie Czy na będę przez
to szczęśliwa?
Czy da mi to satysfakcje i radość?
Nie wiem,
może wrócę?
może
coś sama przed sobą sobie wyjaśnię?
A sytuacja stanie się 
bardziej
dla mnie oczywista
i przejrzysta ??
Czas pokaże !
WIEM JEDNO NIE CZUJE
SIĘ PRZEZ TO PRZEGRANA,
NIE ODBIERAM TO JAKO 
PORAŻKI.
WRĘCZ PRZECIWNIE
CZUJE ŻE DOBRZE ZROBIŁAM,
WIDOCZNIE TEGO
POTRZEBUJE.
PODJEŁAM DECYZJE
ŚWIADOMIE
W ZGODZIE 
ZE SOBĄ
W WSŁUCHUJE SIĘ 
W SIEBIE
I W SWOJE POTRZEBY! 

 





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz